niedziela, 2 listopada 2008

Porażające lamerstwo

Co mnie tak wzburzyło? Obrazek obok powinien mówić sam za siebie. Sprawa może nie jest super świeża (bo "incydent" wystąpił w czwartek 30.10), jednak osobiście - łagodnie rzecz biorąc - zbulwersowałem się z deczka otrzymując wraz z newsletterem Helionu, listę dokładnie 781 adresów e-mail innych osób, które do niego także były podpięte! Wszystkie były wrzucone plain-text'em do treści maila! Dlaczegóż tak się stało? Prosta sprawa - osobie obsługującej newsletter Helionu pomyliły się pola i wkleiła sobie listę adresatów do treści! Banalne - prawda? Co tam kwestia danych osobowych - BCC/treść - jeden pies. Jakie dane osobowe zapytacie? Przecież adres e-mail nie jest takowymi. Otóż jest jeżeli składa się z imienia i nazwiska - mój się składa. Mało tego - skrzynka na Gmailu, to mój główny adres poczty, który używam praktycznie do wszystkego. Jeżeli chociaż jedna osoba z powyższej listy postanowi "zaopiekować się" tymi prawie 800 e-mailami, umieszczając je na jakiejś spamliście - przyjdzie czas na sprawdzenie "legendarnych" możliwości antyspamu Gmaila.

Poniżej fragment listy, którą otrzymałem:


Zawsze byłem uczulony na brak kompetencji i lamerstwo. Ten przypadek jest niestety tego najlepszym przykładem. Mam w czterech literach, że to był ich pierwszy raz i że przepraszają - taka sytuacja nie powinna nigdy mieć miejsca. Gdy tylko odczytałem tego maila posłałem do Helionu dość soczystą odpowiedź z info, co o tym myślę oraz wyraziłem nadzieję, że osoba za sytuację odpowiedzialna pociągnięta zostanie do odpowiedzialności (jakiejkolwiek). Odpowiedzi nie otrzymałem żadnej - przyszły za to hurtowe przeprosiny kajającej się panienki odpowiadającej za tą niemiłą sytuację:


Temat: Przepraszamy naszych klientów

Szanowni Państwo,

Serdecznie przepraszam wszystkich naszych Klientów, których adresy mailowe zostały ujawnione za pośrednictwem newslettera Helion.pl. Przyczyną był niestety błąd czysto ludzki, polegający na pomyłce przy wklejaniu listy emaili osób, do których kierowana była konkretna wiadomość informująca o najnowszym numerze magazynu w .NET. Omyłkowo wpisałam adresy w niewłaściwe pole, co spowodowało ich wyświetlenie w treści maila. Pragnę Państwa najmocniej przeprosić za sytuację, za którą jestem odpowiedzialna, a która nigdy nie powinna i nie będzie mieć już miejsca.

Ufam, że dzięki naszej dalszej profesjonalnej obsłudze, uda nam się zatrzeć niemiłe wrażenie dzisiejszego dnia.

Z góry dziękuję za Państwa wyrozumiałość.

Z wyrazami szacunku
Aneta Matlok


I co? I nic. Mam gdzieś Wasze przeprosiny i wyrazy szacunku. Jeżeli sytuacja się rozmyje, a ja nie stanę się pożywką dla spamerów - pozostanie tylko (lub aż) niesmak. W przeciwnym wypadku oświadczam, że przerzucam się na pozycje konkurencji. Ehh - tylko żeby to było takie proste ;). Helion w swojej tematyce jest praktycznie potentatem w branży. Pozostanie mi chyba tylko zacisnąć zęby wiedząc, że i tak nic na to nie poradzę.

A jeżeli jednak sytuacja będzie miała się powtórzyć - to tym razem poproszę o pomylenie pól w taki sposób, aby w treści maila znalazł się login/pass do admina strony Helionu. To byłby całkiem pożyteczny przypadek lamerstwa.

Damn you Helion!

3 komentarze:

  1. To sie przerzocaj na konkurenta jelopie jeden albo zmien e.meila Jak nie umiesz przyjac szczerych przeprosin to co z Ciebie za czlowiek ?? Pani Aneto nie znam Pani ale to ze potrafila sie Pani przyznac do bledu i szczerze za niego przeprosila stawia Pania na wysokim podium ! Inni na Pani miejscu zwalili by wine na caly swiat tylko nie na siebie Chyle czola zycze dalszej udanej kariery !!! Pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam kolegę/koleżankę (p. Anetka?) /coś po środku anonima. Na początek zalecę może małe zakupy, a następnie przejdę do meritum. Ujmę je w klasycznej staropolszczyznie - LOL. Co ze mnie za człowiek? Szczery? Oczywiście nie tak szczery, jak przeprosiny cudownej pani Anetki, nie stoję też na tak "wysokim podium" (WTF?), i nikt przede mną nie "chyli czoła" (nie mówiąc już o "życzeniach udanej kariery" dla mojej skromnej osoby). Ale co tam - w zamian jestem chociaż jełopem :P. Cóż - jak to mawiali starożytni Indianie - jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. O! Tak więc jestem jełopem i jestem z tego dumny! Właśnie taki ze mnie człowiek ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. No i Manzoku zrobiło ten sam numer - w mailach, które wysyłają jest dostępna lista wszystkich zarejestrowanych na ich stronie użytkowników. Oby ta ich nowa strona nie była początkiem jeszcze większych, takich numerów!

    OdpowiedzUsuń